Klub Turystyki Kajakowej „ARKA V”
przy Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy


Wel 29 – 31. 08. 2025

W dniach 29-31 sierpnia 2025r. Odbył się spontaniczny spływ przepiękną rzeką Wel. Spontaniczny ponieważ decyzja zapadła w czwartek 28 sierpnia, a już dzień później połączona grupa kajakarzy z Bydgoszczy, Torunia a nawet spod Gorzowa Wielkopolskiego spotkała się w Ciborzu, w agroturystyce Państwa Kamińskich, która stała się bazą wypadową tego spływu. Swoją obecnością zaszczycili: Prezes Klubu Arka V Leszek Boczkowski, Klubowicze: Danka, Piotr, Jarek, Adam i Kacper, a także stali sympatycy klubu: Ala, Iwona i Bogdan. Piątkowy wieczór potrwał dość długo, co nie przeszkodziło zgromadzonym kajakarzom wyruszyć w sobotę o godz. 09:00 na pierwszy etap spływu z Grabacza do Ciborza. Mimo, iż prognoza straszyła deszczem i burzami to pozostała dla nas łaskawa i 24km przepłynęliśmy „na sucho”. Nie można nie wspomnieć tutaj o innej pladze, która tego dnia na nas spadła -wszędobylskich komarów, które cięły przez cały dzień niemiłosiernie, upuszczając hektokrople dzielnym kajakarzom. Po dopływnięciu do Ciborza rozpaliliśmy ognisko z pieczeniem kiełbasek, prowadzeniem dysput wodno-wszelakich oraz tańcami. Ta noc również nie należała to najłatwiejszych, ale minęła w niezwykle przyjemnej atmosferze. Wątek, który wzbudził emocje zgromadzonych uczestników spływu to zbliżające się wybory zarządu i prezesa klubu Arka V. Po wstępnej chęci braku kandydowania kolega i prezes w jednej osobie Leszek Boczkowski został przekonany, że jego kandydatura wyczerpuje wszystkie przymioty prezesa i powinien pozostać na stanowisku…..(wierzę że udało się go skutecznie przekonać).

W niedzielę o 09:00 ruszyliśmy z Ciborza w kierunku znanego „Piekiełka na Welu”. Pogoda okazała się na tyle piękna, że postanowiliśmy zawitać na kąpielisko nad jeziorem Lidzbarskim, gdzie spędziliśmy dłuższą przerwę. Należy stwierdzić, że miejsce to zostało przygotowane do wypoczynku w sposób profesjonalny i nowoczesny. Nowe pomosty, różne strefy kąpieli, wieżyczka do skoków do wody, zjeżdżalnia dla dzieci do jeziora, boiska do gry w siatkówkę plażową oraz zaplecze gastronomiczne. Wszystkie te elementy zachęcają do spędzenia czasu nad wodą i warto to miejsce polecać: https://maps.app.goo.gl/zVvAxgGLVpQUDPia8 . Po przerwie ruszyliśmy w dalszą podróż kajakową i dopłynęliśmy do Chełst. Była już blisko 15:00, więc podjęliśmy decyzję o zakończeniu spływu w tym miejscu po przepłynięciu około 22km. Powstał również pomysł, aby przy sprzyjającej pogodzie wrócić na „Piekiełko” na Welu jeszcze we wrześniu tego roku. Z Chełst do Ciborza przewiózł nas właściciel wypożyczalni kajaków „ Przystanek Cibórz” – osoba bardzo zaangażowana, pasjonat kajakarstwa, chętnie opowiadający o Welu i jego atrakcjach – również serdecznie polecamy jego obsługę. Po powrocie do Ciborza, spakowaniu bagaży i pożegnaniu Państwa Kamińskich udaliśmy się na wspólny obiad do restauracji „Chata” w Lidzbarku, gdzie po konsumpcji ogromnych porcji pożegnaliśmy się i rozjechaliśmy do domów. Niedosyt w postaci przepłynięcia „Piekiełka” pozostał, a to motywuje rozochoconych kajakarzy do powrotu na tę piękną, urokliwą, miejscami szybkopłynącą rzekę Wel 🙂 Zobacz zdjęcia

Relacja: Kacper Klamra


Drawa 14-20. 08. 2025

W dniach 14 – 20 sierpnia odbył się Męski (już tylko z nazwy) Spływ Kajakowy. Tym razem na Drawie. Imprezę rozpoczęliśmy w pięć osób, w Drawsku pomorskim na polu namiotowym „Żabia Łąka. Pierwszy etap pokonaliśmy 15 sierpnia płynąc do Ostrego rogu nad jeziorem Lubie. Tam też pozostawiliśmy kajaki do następnego dnia. Kolejny dzień to przepłynięcie do jeziora Wiry, zapakowanie kajaków i przewiezienie przez teren poligonu do wsi Prostynia. W niedzielę 17 sierpnia przepłynęliśmy do Drawna i wylądowaliśmy w stanicy wodnej PTTK. Tego dnia dołaczył do nas kolega Jarek i dalej płynęliśmy już w szóstkę. W poniedziałek, po zakupie biletów wstępu do Drawieńskiego Parku Narodowego ruszyliśmy w dalszą drogę. Od wypływu z jeziora Adamowo rozpoczyna się najciekawszy odcinek rzeki. Jest to odcinek trudny ze względu na liczne powlone drzewa oraz gałęzie w nurcie rzeki. Jednocześnie jest to odcinek najbardziej urokliwy. Tego dnia dopłynęliśmy do pola biwakowego w Bogdance. Kolejny dzień to kolejne zmagania zmagania z licznymi przeszkodami. Dzień ten zakończyliśmy na polu biwakowym Pstrąg. Ostatni dzień spływu to opuszczenie DPN i przepłynięcie do Przyborowa, Tam zakończyła się nasza przygoda z Drawą. Zobacz zdjęcia

Relacja: Piotr Paradowski


Jezioro Lutowskie i Sępoleńskie 13-15. 06. 2025


13.06.2024 r. ruszyliśmy do Sępólna Krajeńskiego. Tam czekało na nas wygodne miejsce pod wiatą, gdzie “pędziliśmy” życie towarzyskie w przyjaznych nastrojach. Było nas czworo, a następnego dnia dołączył do nas Adam. Jezioro Lutowskie ukazało swą urodę podczas sobotniej eskapady. Generalnie pływaliśmy tempem “spacerowym”. Następnego dnia pływaliśmy po Jeziorze Sępoleńskim. Kilometrów nie zrobiliśmy dużo, ale przecież nie liczy się ilość…Zobacz zdjęcia

Relacja: Piotr Paradowski


PILICA 01-04. 05. 2025


Inowłódz to średniowieczna miejscowość nad Pilicą. Brodu na rzece strzegł zamek z czasów Kazimierza Wielkiego ( dziś zabezpieczona ruina bez sklepienia). Tuż przed kościołem z 1086 roku, rozpoczyna się osada – Zakościele. Tamże w dniu pierwszego maja spotkała się grupa kajakarzy z klubu Arka V oraz sympatyków klubu. Są debiutanci – Wiera i Mateusz, jest 4-letni Igor i nestorzy- Władek i Ryszard. Spływ rozpoczynamy w piątek wodując nasze 10 kajaków na rzekę Pilicę w Tomaszowie Mazowieckim. Trzeba uważać na głazy w nurcie. Szczególnie pod mostami potworzyły się kamieniste bystrza. Po drodze robimy dwie przerwy. Pogoda słoneczna i upalna więc nadwodny bar w Spale witamy z entuzjazmem. Od Spały robi się płytko a także tłok na rzece, widocznie to popularny odcinek. Dopływamy do bazy około 15,00. Mimo niskiego stanu wody prąd niesie szparko. Nasza baza to cztery domki 5/6 osobowe z wyposażeniem i tarasem gdzie spożywamy cateringowe obiady dostarczane zawsze na godzinę 16,00. Po wczorajszym chaosie dzisiaj kolację organizuje nam Władek, wczorajszy Jubilat. Jadła i napojów nie zabrakło. Komandor Artur organizuje grilla i smaży kiełbaski z cebulką. W sobotę schodzimy na wodę o 9 rano. Pogoda znowu upalna a rzeka płytka. Brzegi zagospodarowane przez działki rekreacyjne. Po 20 kilometrach dopływamy do Domaniewic gdzie tuż przy promie o napędzie ręcznym kończymy drugi etap spływu. Do bazy odwozi nas zamówiony busik. W trakcie wieczornego posiedzenia przychodzi długo oczekiwana burza i wielka ulewa. Rano jest zimno i zanosi się na deszcz. Z przyczyn losowych już tylko 10 osób jedzie na ostatni etap spływu na Pilicy. Żal że nie przepłynęliśmy zaplanowanej Drzewiczki. Po nocnej ulewie zapewne ciekawie by się nią płynęło. Artur stwierdził : przynajmniej jest po co wracać. Zobacz zdjęcia

Relacja: Lech Boczkowski


Klubowy Prima Aprilisowy Spływ Kajakowy – 05.04.2025r.

W dniu 05.04.2025 po raz kolejny zorganizowaliśmy Klubowy Prima Aprilisowy Spływ Kajakowy, którego trasa wiodła z Tryszczyna do Bydgoszczy. Wystartowaliśmy ok. 10.00 i przepłynęliśmy 21 km. W ciągu kilku godzin doświadczyliśmy pogody z czterech pór roku, warto było zmagać się z wiatrem i śniegiem, a czasem wystawić twarz do słońca. Danka w żółtym sztormiaku brylowała w męskim towarzystwie i jak zwykle stworzyła z Piotrem jedną z załóg, drugą stanowili Władek z Leszkiem, trzecią Adam z Borysem. Pojedynczo płynęli Marek i Adam. Aura nie dała nam szansy na poleniuchowanie, pomimo tego w ośmioosobowym składzie dopłynęliśmy zadowoleni i radośni, umawiając się na kolejne kajakarskie wyprawy. Zobacz zdjęcia

Relacja: Piotr Paradowski

Klubowy, Zimowy Spływ Kajakowy na Drwęcy połączony z obchodami 35-lecia działalności klubu ARKA V 31.01 – 02.02.2025r.

Niezbyt liczna ale za to bardzo aktywna reprezentacja naszego klubu wzięła udział w  Zimowym Spływie Piwowarów i Słodowników im Ani Makosianki. Impreza odbyła się się w dniach 14-16.03.2025 na trasie  Nadolna Karczma – Wymysłowo i Wymysłowo – Świt. Bazą spływu był  Dworek w Wymysłowie. Zobacz zdjęcia

Relacja: Piotr Paradowski

Klubowy, Zimowy Spływ Kajakowy na Drwęcy połączony z obchodami 35-lecia działalności klubu ARKA V 31.01 – 02.02.2025r.

Jeszcze 20 lat temu, na tej trasie, w styczniu kilometrami ciągnęliśmy kajaki z powodu zamarzniętej na meandrach rzeki, kiedy jej nurt naturalnie zwalnia. Samochody obsługującej nas Jednostki Saperskiej z Brodnicy odpalały dopiero po rozpaleniu pod nimi ogniska. W tym roku na spływie nie widzieliśmy ani kawałka lodu, ani płatka śniegu. Zmiany klimatyczne są olbrzymie, czy urodzone teraz dzieci już nigdy nie zjadą na sankach ? W tym roku spotkaliśmy się w piątek 30.02, w Świeciu nad Drwęcą. Na start przybyli: byli oraz obecni członkowie i przyjaciele klubu „ARKA V”. Pojawił się również Krzysztof „Korsarz” z Brodnicy, który jak co roku wspierał nas logistycznie (serdeczne podziękowania dla Krzysztofa). Tego dnia przepłynęliśmy 18 km i wylądowaliśmy na brzeg w Brodnicy.
Po zakończeniu etapu udaliśmy się do naszej bazy, którą ponownie był zajazd „U Maxa” w Niewierzu (podziękowania dla właścicieli za wspaniałą obsługę i pyszne jedzenie). Wieczorem do wspólnej biesiady dołączyła do nas Ola. W tym gronie wspominaliśmy powstanie oraz początki działalności naszego klubu, a także snuliśmy plany na kolejne 35 lat.
W sobotę rano wystartowaliśmy w 18 osób z „Zakola” i dopłynęliśmy do Pustej Dąbrówki. To był bardzo łatwy, przy wiosennej pogodzie odbyty etap. Przepłynęliśmy według GPS w ten sposób 22 km. Do naszej bazy „ U Maxa” powróciliśmy na godzinę 17.00. Wspólnie zjedliśmy obiad i płynnie przeszliśmy do biesiadowania jak na kajakarzy przystało.
Niedziela również przywitała nas piękną wiosenną pogodą. Wysoka woda niosła szybko nasze kajaki, 20 kilometrów minęło jak z bata stczelił i już widok Golubskiego zamku oznajmia nam zakończenie spływu. Potem już tylko pakowanie kajaków, obiad w restauracji „Druga Kuchnia” i powrót do domów. Może w przyszłym roku zima do nas wróci, może choć na trzy dni spływu ? Oby tak było. Zobacz zdjęcia

Relacja: Piotr Paradowski

Wigilia Klubowa 21.12.2024r.

Po raz kolejny zebraliśmy się przy wigilijnym stole w zaprzyjaźnionej restauracji „TOBIASZ”. Spotkanie rozpoczął prezes wspominając naszego niedawno zmarłego kolegę i częstując porto przywiezionym przez Macieja. Potem był tradycyjny opłatek i życzenia. W spotkaniu uczestniczyło 13 osób. Zobacz zdjęcia

Relacja: Piotr Paradowski

U “Lubisza” na urodzinach 30.08-01.09.2024r.

Jak co roku Marek Lubiszewski organizuje spływ na zakończenie wakacji, na którym zdmuchuje urodzinowe świeczki, gotuje zupę dla całej ekipy i dba o to , by każdy z nas dobrze się tam czuł. W tym roku spływ odbył się na Piławie, a baza znajdowała się w Szwecji w gospodarstwie agroturystycznym “W Pięknej Dolinie”. W spływie brała udział grupa znajomych Marka oraz reprezentacja naszego klubu (Danka, Marek, Adam Wenda, Adam Nawrotek z córką, Piotr z synem). Zobacz zdjęcia

Relacja: Piotr Paradowski